niedziela, 14 października 2012

krok za krokiem





krok za krokiem 
gubię się tu i odnajduję

Warszawa depcze mi po piętach
mam odciski 
ciągle niewygodne buty

tyle się ostatnio zawrzało
sny złe wiatr zabrał
nadzieja w czekanie zamieniona
a czekanie
tkało cicho
a boleśnie
rzeczywistość
krwistą
i piękniejszą

tyle miesięcy pustej udręki
bezsensu
bezwiary
aż nagle 
niedouwierzenia
marzenia
 gwiazdy spadły z nieba


 

3 komentarze:

  1. łódźkie... też bym tęskniła. bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. marzenia lubią kazać nam czekać, by później spełnić się w najmniej oczekiwanym momencie

    OdpowiedzUsuń
  3. świat zanurzony w szklance z herbatą, ach...
    mi jest zdecydowanie lepiej czytać Ciebie. wiedzieć, że ciągle tutaj jesteś, że bywasz i u mnie! bardzo ucieszył mnie Twój komentarz :-)

    OdpowiedzUsuń