dajesz i odbierasz
z górki na pazurki
na łeb na szyję
bez ostrzeżenia
bez znieczulenia
Panie Boże dlaczego nie dajesz mi spokoju?
/nie piszę/ dzień za dniem, dużo myśli, za dużo/ bałagan emocjonalny, nadmyślenie, słowotoki płynące bez sensu/ a pisania brak/
/dużo pytań/ do siebie/ za dużo/ o minimalizm/ o przyjaźń/ o wierność/ o niezależność/ o strach przed przywiązaniem/ o to jak się ochronić przed bólem z rąk kochanej Osoby/
/pytania bez odpowiedzi/ egzystencjalna studnia/ bez dna/ bez odpowiedzi/ krzyczę i krzyczę/ pytania wracają/ zniekształcone przez echo dają coraz większy niepokój/ może więc lepiej już nic nie mówić/ nie pytać/ nie spalać się/ nie krzyczeć/ cicho wpatrywać się we własne odbicie/ czekać/ pokornieć/ obserwować/ i dać życiu płynąć?/
Milczę, ale jestem.
OdpowiedzUsuńegzystencjalna studnia..tego określenia mi brakowało.
OdpowiedzUsuńDe facto chyba lepiej pytać niż nie pytać się wcale.
OdpowiedzUsuń