przygotowujesz śniadania,
budzisz delikatnie po moich naukowych przerywanych koszmarami nocach,
zlizujesz resztki snu z powiek,
uśmiechem nadajesz sens kolejnym godzinom,
w pochyleniu nad książkami
czytasz, palisz cygara, Twoje Oko pilnie czuwa nawet gdy nie patrzysz,
karmisz żartem i nadzieją,
przynosisz kolejną kawę, masujesz szyję obolałą z napięcia
wycierasz łzy zmęczenia, pozwalasz chować się w Twoich ramionach,
kiedy kolejny krok wydaje się niemożliwym do postawienia
mija kolejny dzień
Jesteś
jesteśmy
znów Razem
ps: a mimo to ciągle nie mogę uwierzyć- w to razem, w tą miłość
czuję że z każdym dniem zaciągam kolejny dług
nie wiem czy zasługuję
nie wiem czy mam jak zapłacić
Pierwsze mocne.
OdpowiedzUsuńJakbym czytała swoje słowa.
najlepszą zapłatą jest w ogóle to, że Ty również kochasz i dostrzegasz te wszystkie rzeczy.
OdpowiedzUsuńale ja tam się nie znam na miłości :p