czwartek, 14 czerwca 2012

iskierka zgasła






to że życie figle płata
już nie raz się przekonałam

ale jakoś mnie ominęło poczucie
że jakkolwiek bym się nie broniła
zależę od jakiejś bliżej niesprecyzowanej
machiny
trybików, kół zębatych, śrubek i nakładek
sama będąc chyba podkładką

taką malutką 
nic nieznaczącą






ktoś zmienił gdzieś ustawę
ktoś podpisał i przegłosował
wydał decyzję
zarządzenie

pieczątka znaczek i podpis
ktoś wydał wyrok
na moje marzenie





i tak 
pstryk iskierka zgasła


z radości w smutek płynnie przechodzę
długo łudziłam się że wszechobecny kryzys ominie jakimś cudem moje kieszenie
a tu taki psikus
z dnia na dzień
mój świat staje na głowie
po raz kolejny
bez pytania
bez żadnych ze mną konsultacji

wszystkie plany i marzenia
na które tak ciężko pracowałam
w myślach miesiącami snułam
wiszą teraz na włosku

a ja się modlę żeby wiatr nie zawiał
bo do reszty spadną 

roztrzaskają się ostatnie  strzępki nadziei





ps- a tak mniej poetycko, a bardziej życiowo i dosłownie- nieświadoma konsekwencji otworzyłam dziś list, w którym  bardzo rzeczowym tonem  informują mnie, że od września nie mam za co żyć...
tak po prosu- bo ustawa się zmieniła, państwo szuka oszczędności, a najłatwiej przecież zaoszczędzić na tych, którzy nie mają już nic do powiedzenia, bo przecież nie żyją...

nikt z nich przecież nie wyjdzie na ulice powiedzieć, że przecież pracowali dla tego państwa przez 35 lat, więc może ich dzieciom należy się rok marzeń o lepszym życiu...

nie nie nie




ps2- to tu to tam


7 komentarzy:

  1. Strasznie smutne. I przykre, że oprócz tego banału nie mogę więcej dodać, zmienić.

    Mnie analog onieśmiela, za bardzo przyzwyczaiłam się do wolności jaką daje cyfra. Ale ostatnio coraz częściej się nad tym tematem pochylam i pewnie prędzej czy później mnie skusi :)

    ps U mnie to samo - prawo, a konkretniej przedawkowanie kpc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kpc- jedziemy na tym samym wózku! choć myślę, że łączy nas znacznie więcej niż niekończące się godziny z kodeksem...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. a no tak, że miałam zabezpieczone jeszcze pieniądze na rok studiów, a teraz ktoś mi je odebrał..

      Usuń
  3. Wierzę, ze niedługo nadjedzie kolejny autobus, który zabierze cię bezpośrednio do Twoich marzeń

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      autobus właśnie mnie ominął i nie zauważył...
      na kolejny liczyć raczej nie będę...
      zostaje autostop- czyli własne ręce i dużo szczęścia ...

      Usuń
  4. napisałabym, że szkoda mi cię bardzo, ale domyślam się, że nie tego oczekujesz. powiem natomiast, że wierzę w ciebie, że poradzisz sobie z tym wszystkim, bo takie trudne sytuacje wzmacniają. zakasuj rękawy i zabieraj się za szukanie stopa

    OdpowiedzUsuń