w piątek dumna i blada i totalnie spłukana, z 100zł na cały miesiąc w portfelu wsiadłam do pociągu relacji wrocław- warszawa i odjechałam w stronę Świętego Spokoju

więc jestem tu sobie już prawie tydzień
bezczynna
leniwa
jak w kadrze zatrzymana
i tak cudownie spokojna
snuję się jak kot
spragniony pieszczoty
wygrzewam się w Pokoju Zalanym Słońcem
i chciałabym tak trwać i być
i nie kończyć
a kiedy zasypiam
chłonę każdy Twój cichy oddech
i nasiąkam zapachem nieskończoności
a jutro- Ateny- i w sercu radość a w oczach zdziwienie
zachwycenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz