środa, 9 listopada 2011

dumna i blada kotka




w piątek dumna i blada i totalnie spłukana, z 100zł na cały miesiąc w portfelu  wsiadłam do pociągu relacji wrocław- warszawa i odjechałam w stronę Świętego Spokoju :-)

więc jestem tu sobie  już prawie tydzień
bezczynna
leniwa
jak w kadrze zatrzymana
i tak cudownie spokojna

snuję się jak kot
spragniony pieszczoty
wygrzewam się w Pokoju Zalanym Słońcem
i chciałabym tak trwać i być
i nie kończyć

a kiedy zasypiam
chłonę każdy Twój cichy oddech
 i nasiąkam zapachem nieskończoności




a jutro- Ateny- i w sercu radość a w oczach zdziwienie
zachwycenie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz