czwartek, 27 października 2011

Jestem...





zbierałam się do napisania przez cały dzień.
w sumie to już tak od tygodnia
trwam w tym chcącym nicnierobieniu

niepisaniu

każdego dnia zasypiając
przechodzi ostania myśl
ile by można było napisać
powiedzieć
utrwalić
ocalić os zapomnienia

ale nic
i nic i nic


znowu

od tygodnia jest Powrót
jest ciepło i bez krzyku

JEST

i ja też Jestem
choć milcząca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz