sobota, 8 września 2012

nauczyć się cierpliwości



koniec z 
'wydymaniem swej pustki do rozmiarów fikcyjnej, urojonej rzeczywistości'


//w październiku czeka przecież Nowe Życie/ nowy warszawski  dom/ nowa szkoła/ nowa pracownia/ nowe cele i marzenia/ dużo pracy/ dużo wyzwań/ dużo inspiracji/ dużo nowych pomysłów//

//w październiku zrobię sobie prawdziwy indiański  pióropusz i całe noce będę malowała//


ps// początki nauki portretu dzieci http://dagna-nippe.blogspot.com/
jako próba do  szerszego projektu o macierzyństwie


3 komentarze:

  1. ależ trafiło mnie piękne porównanie! swoją drogą marzy mi się fotograficznie odzwierciedlenie wszystkich możliwych obrazów z Ledą i łabędziem!

    PS nigdzie nie padam, nigdzie nie padam, wręcz przeciwnie! polecam Maria Peszek - Padam

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite zdjęcia!
    obserwuję jeśli nie masz nic przeciwko i sobie będę czasem zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń