wtorek, 17 stycznia 2012

ufff

do M:
najgorsze już za sobą... może trochę szkoda że kciuków Nikt nie trzymał... ale...  mam już negatywy, baterię do rybionka co zaniemógł, dobrą 400setkę z myślą o istambule w deszczu , idę piotrkowską, lżejsza o połowę tego ciężaru co głowę zaprząta jak już wiadomo- niepotrzebnie- śnieg prószy leniwie, po drodze kupię faworki u bliklego i będę sobie dzisiaj po prostu szczęśliwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz