poniedziałek, 23 stycznia 2012

bo wszystko jest możliwe...



ten bilet jest namacalnym dowodem na istnienie 
cudów

ten bilet nauczył mnie raz jeszcze 
że cokolwiek by się nie działo
waliło i paliło
(i stało 3 godziny  w polu pod łowiczem)
o swoje marzenia
trzeba walczyć do końca
do ostatniej kropli potu
i  za krótkiego oddechu



20 stycznia 2011

10:48 K: jestem w łowiczu i stoję tu od godziny mimo że za 15 min powinnam być w warszawie... i nie mam pomysłu co dalej...

11:07 K: jest duża szansa że nie zdążę  :-( mam anulować lot?

11:10 M : ojjjjj.. sam nie wiem... zadzwoń do lotu... może coś poradzą..

11:39 K: nie zdążę. mogę zamienić bilet na jutro za 811 zł albo anulować za 50 % biletu zwrotnego... jak możesz zadzwoń. przepraszam!

12:24 K: jadę na lotnisko  taksówką z żyrardowa... jest 1% nadziei 

12:37 M: trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!! ale ostrożnie bo nawet istambul nie jest warty żaden wypadek!!!!

13:02 K: udało się!!!!!!!!!!! mam bilet i jestem pod bramką gatu! przepraszam!

13:06 M: niesłuchane! super! jesteś wielką KKK!!!

13:29 K: to jest totalnie niesamowite. totalnie! widocznie mam więcej szczęścia niż rozumu, albo Ktoś nade mną czuwa, albo Pan Bóg lubi naszą szaloną miłość, albo.. znam się na ludziach i dobrze wybrałam taksówkarza ;-) albo wszystko na raz :-)

13:33 M: leć już spokojnie- prosto do moich ramion szeroko otwartych..

13:43 K: lecę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-*****

17:41 K: w taksówce. do Ciebie! już teraz jak po sznurku- wiza, celnicy, taksówka... to jest wspaniałe nowoczesne miasto! już wiem że było warto ... grunt to nigdy się nie poddawać! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz